GDAŃSKI Obraz Logo Danziger Chronograf REPORTER

Złoto wraca na tron. Dlaczego metal pogardy stał się metalem przyszłości

W roku 1971 prezydent Nixon ogłosił zamknięcie złotego okna. Światowy system finansowy – do tej pory oparty na międzynarodowej wymienialności dolara na złoto – został definitywnie porzucony. 

Duży obraz artykułu

„Das Gold ist der Souverän aller Souveräne.” (Złoto jest suwerenem wszystkich suwerenów.) – Demokryt

Google AdSense Ad 1

W roku 1971 prezydent Nixon ogłosił zamknięcie złotego okna. Światowy system finansowy – do tej pory oparty na międzynarodowej wymienialności dolara na złoto – został definitywnie porzucony. W jednej chwili zakończyła się epoka powiązania waluty z realnym zasobem. Rozpoczęła się era fiat – pieniądza bez pokrycia, emitowanego w dowolnej ilości przez banki centralne.

Po ponad pięćdziesięciu latach, złoto znów wraca na światową scenę jako aktywo strategiczne, nie jako ozdoba muzeum. Wzrost jego ceny, który obecnie przekracza 2500 dolarów za uncję, nie jest kaprysem rynku ani skutkiem chwilowego kryzysu. To manifestacja głębokiego niepokoju wobec kondycji współczesnych finansów.

I. Krótkie przypomnienie: złoto jako pieniądz Złoto było pieniądzem na długo przed powstaniem państw narodowych i banków centralnych. U Greków i Rzymian, w renesansowej Florencji i Wenecji, w imperium arabskim i Brytanii epoki wiktoriańskiej – złoto było fundamentem handlu, zaufania i stabilności. Ferdinand Lips w swojej książce Gold Wars opisuje to wprost: „Złoto jest pieniądzem – i niczym więcej” (cytując J.P. Morgana). Przejście na pieniądz papierowy, oderwany od realnego zabezpieczenia, miało swoją logikę – wojny, deficyty, potrzeba szybkiego kredytu. Ale zerwanie z dyscypliną złota stworzyło świat, w którym pieniądz może być drukowany bez ograniczeń, a zobowiązania tworzone szybciej niż cokolwiek, co da się realnie wyprodukować. 

 II. Co napędza dzisiejszy wzrost cen złota? Od 2020 roku cena złota rośnie skokowo – nie tylko w dolarze, ale we wszystkich walutach. Przyczyny są złożone: 1. Inflacja – narastająca od pandemii i wojny na Ukrainie. Obywatele i inwestorzy ratują siłę nabywczą w „twardych aktywach”. 2. Upadek zaufania do długu publicznego – rekordowe deficyty w USA, strefie euro, Japonii. 3. Zakupy banków centralnych – szczególnie Chin, Indii, Rosji i Turcji – które w skali niespotykanej od lat 70. gromadzą złoto jako zabezpieczenie rezerw. 4. Geopolityka – dedolaryzacja, sankcje, konfiskaty rezerw (jak rosyjskich w 2022) skłaniają wiele krajów do szukania „apolitycznego pieniądza”. Złoto – jako aktywo, którego nie można „drukować” i którego nie można łatwo zablokować – odzyskuje znaczenie nie tylko jako inwestycja, ale jako strategiczny składnik suwerenności monetarnej.

Google AdSense Ad 2

III. Ekonomia post-złota – czyli Babilon z derywatów Ferdinand Lips ostrzegał: wojna z pieniądzem opartym na złocie to wojna z zasadą odpowiedzialności. System fiat opiera się na wierze, że rządy i banki centralne będą „rozsądne”. Ale historia ostatnich dekad to historia nieustannych: • interwencji, • QE (Quantitative Easing), • ratowania upadłych banków, • sterowania stopami wbrew realiom. Stworzono świat, w którym istnieją setki bilionów dolarów derywatów, instrumentów pochodnych i „aktywa”, których wartość zależy od opinii agencji ratingowych i nastroju banku centralnego. W tym świecie złoto staje się punktem odniesienia dla tych, którzy chcą mieć coś rzeczywistego, poza systemem cyfrowego długu.

 IV. PBN zasługuje na uznanie W tym kontekście warto pochwalić działania Państwowego Banku Narodowego (PBN), który od kilku lat systematycznie zwiększa swoje rezerwy złota. To nie jest „lokata konserwatywna”. To świadome działanie geostrategiczne: • Złoto jest jedynym aktywem rezerwowym, które nie niesie ryzyka drugiej strony (counterparty risk). • W razie kryzysu płatniczego, wojny lub sankcji – tylko złoto może pełnić funkcję zabezpieczenia rozliczeń. • Posiadanie złota to element realnej suwerenności monetarnej i finansowej. Nie chodzi o nostalgię. Chodzi o zimną, analityczną kalkulację: złoto nie płaci odsetek, ale nie bankrutuje i nie traci wartości w tempie drukowanych walut.

V. Czy powrót do standardu złota jest możliwy? Nie. I tak. Powrót do klasycznego standardu złota – w którym banknoty można wymieniać na metal – jest dziś nierealny. Ilość zobowiązań finansowych wielokrotnie przekracza fizyczną podaż złota. Ale złoto może i powinno wrócić jako element nowego systemu rozliczeń międzynarodowych, być może w modelu: • dwuwalutowym (cyfrowa waluta + złoto jako zabezpieczenie), • lub w postaci nowego SDR 2.0 (koszyk + złoto), • lub w systemie regionalnym (BRICS, Azja, Bliski Wschód). To będzie hybryda. Ale będzie to świat, w którym złoto wraca z wygnania.

 Epilog Złoto, jak pisał Lips, to nie chciwość, lecz wolność. Dlatego jego siła nie ginie, mimo kampanii przeciwko niemu prowadzonej przez całe dekady. Złoto nic nie obiecuje – ale wszystko pokazuje. Jest lustrem rzeczywistości monetarnej. Dlatego go nie znoszą politycy. W epoce cyfrowego długu, klikanej inflacji i algorytmicznej spekulacji – to właśnie złoto może okazać się najnowocześniejszym aktywem XXI wieku. Złoto wraca na tron. I nie pyta o zgodę.

Złoto i podatki: Fakty bez złudzeń. Wokół zakupu złota fizycznego narosło wiele mitów. Jedni myślą, że jest całkowicie anonimowe. Inni, że kupno złota od razu ściąga na nich kontrolę skarbową. A jak jest naprawdę? Kupując złoto inwestycyjne (sztabki i monety): • Nie płacisz VAT-u – to ważne i wyjątkowe wśród metali szlachetnych. • Nie wypełniasz PIT-u – o ile nie sprzedajesz z zyskiem w ciągu 6 miesięcy. • Nie jesteś automatycznie zgłaszany do żadnego rejestru – chyba że kupujesz DUŻO.

 Gdzie pojawia się Twój PESEL? Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy (tzw. AML), każdy dealer złota musi zidentyfikować klienta przy transakcji przekraczającej równowartość 10 000 euro (ok. 45 tys. zł). Wtedy: • Musisz podać imię, nazwisko i PESEL lub numer dokumentu. • Dane trafiają do wewnętrznego rejestru AML w firmie. • Nie są automatycznie przekazywane do urzędu skarbowego ani banku centralnego. Jeśli kupujesz poniżej tego limitu – możesz zapłacić gotówką, bez żadnych danych osobowych, bez formularzy, bez rejestru.

 A co z podatkiem dochodowym? Tu obowiązuje prosta zasada: • Jeśli sprzedasz złoto po 6 miesiącach od zakupu – nie płacisz podatku PIT. • Jeśli sprzedasz przed upływem 6 miesięcy – powinieneś wykazać zysk w PIT i zapłacić podatek (12% lub 32%, w zależności od dochodów). Nie ma tu żadnych „furtki” ani pułapek – ale warto przechowywać dowód zakupu (faktura lub potwierdzenie przelewu), by w razie potrzeby udowodnić datę nabycia i cenę.

Google AdSense Ad 3

Wnioski dla inwestora: Złoto inwestycyjne to nadal najczystsza, najprostsza i najbardziej suwerenna forma oszczędności: • Nie jest opodatkowane przy zakupie. • Nie wymaga rejestracji (do określonego pułapu). • Może być przechowywane poza systemem bankowym. • Sprzedane z głową – jest całkowicie wolne od PIT-u. Ale żyjemy w czasach, w których każda forma niezależności będzie coraz bardziej obserwowana. Dziś jeszcze można kupić złoto anonimowo, legalnie i z korzyścią podatkową. Nie wiadomo, jak długo ten stan potrwa.

  Złoto to pieniądz wolnych ludzi. Ale wolność – jak zawsze – wymaga wiedzy. Nie bój się złota. Po prostu zrozum, jak działa.

Start page Comment Share Copy link Print

Redakcja. ul. Nebelgasse 12, Niederstadt, Danzig

Skontaktuj się z nami